Kolejny tydzień bez zmian stawek w cennikach. Cena na dużym parkiecie w Niemczech wciąż wynosi 1,25 €/kg przy 57% mięsności, z kolei w Polsce maksymalnie w okolicach 5,70 zł/kg. Zaobserwowano jedną zmianę, która niesie nadzieję na zmianę koniunktury.
Tym promykiem nadziei jest wynik sprzedażowy wtorkowej licytacji ISW w Niemczech, gdzie sprzedano wszystkie wystawione świnie. Można powiedzieć, że było to niewiele, bo tylko około 600 sztuk, jednakże wcześniej pomimo tak małej liczby nie udawało się znaleźć odbiorców na wszystkie zwierzęta. Mało tego, kupujący w wyniku swoich działań pozwolili nawet na symboliczną podwyżkę w wysokości 1 centa. Niby nic, ale sam fakt podwyżki sugeruje zmiany na rynku.
Wiele będzie teraz zależeć od wyniku sesji ISW. Jeżeli sytuacja się powtórzy, to wtedy możemy mówić o tym, iż rynek na Zachodzie ustabilizował się, a zapasy w magazynach zmniejszyły się na tyle, by zapotrzebowanie na żywiec wzrosło, co powinno mieć przełożenie na cenniki.
Co to znaczy dla Nas? Jeżeli zapasy w magazynach są mniejsze, to wysyłka mięsa z Zachodu do Polski przestanie płynąć tak szerokim strumieniem jak dotychczas, a to oznaczać będzie konieczność korekt w cennikach, by zachęcić sprzedających do odstawy żywca do konkretnych zakładów. Podwyżki powinny być kwestią czasu (2-4 tygodnie). Na chwilę obecną ciężko przewidzieć jakich podwyżek możemy się spodziewać oraz czy przy tak wysokich kosztach będą rekompensować poniesione koszty.
Bartosz Czarniak