W Niemczech po chwilowym zastoju na parkiecie ISW ceny stale rosną. We wtorek na tzw. małej giełdzie osiągnięto poziom 2 euro za kg, natomiast na dużej giełdzie zrzeszenie VEZG podniosło cenę rekomendowaną o 7 centów. Podwyżki te spowodowały, że aktualna, oficjalna stawka za Odrą wynosi 1,92 euro, czyli w przeliczeniu na naszą walutę 9,02 zł. Tendencja jest dalej wzrostowa, choć jej dynamika nieco wyhamowała. Podwyżki spowodowane są niewystarczającą podażą towaru względem popytu, jednakże ze względu na sytuację na Ukrainie cały czas obserwujemy niezwykle wysokie stawki zbóż i nie ma pewności, czy nie będą one dalej przeć ku górze.
W Polsce mamy obecnie sytuację, w której zakłady robią wszystko by nie podwyższać cen i jak na razie nie zmieniają cenników w porównaniu z zeszłym tygodniem. Sytuacja ta irytuje rolników, ponieważ wysokie koszty produkcji nadal nie pozwalają na spokojne spinanie budżetu. Mała podaż tusz na rynku niemieckim uniemożliwia import towaru, co wkrótce zmusi podmioty skupujące do podwyżek. Dodatkowo Rząd zapowiada złagodzenie restrykcji związanych z Covid-19, a niektórzy sugerują, że UE będzie chciała wycofać się z większości ograniczeń i skróci okresy kwarantanny, co poprawi procent obsady w zakładach. Zakłady i sieci detaliczne nie mogą sobie jednak pozwolić na straty, dlatego podwyżki w skupach odbiją się na cenach produktów na półkach sklepowych. Największe obciążenie i ryzyko niezmiennie spoczywa na producentach i hodowcach trzody chlewnej oraz innych gatunków zwierząt rzeźnych. Z tego też powodu co raz częściej słyszy się o próbach integracji rynku, tworzenia relacji, które pozwolą ograniczyć te ryzyko. Takie inicjatywy są godne pochwały, a osobom które podejmują próbę takiego działania należy się pomoc i wsparcie. Oczywiście nie robią oni tego za darmo, szukając tutaj swojej niszy, jednakże możliwość minimalizowania ryzyka przy jednoczesnym zachowaniu niezależności gospodarstw (czego nie ma w tzw. tuczach nakładczych) jest warta uwagi.
Czy zatem zakłady w Polsce podwyższą stawki do poziomów z Niemiec i przebiją poziom 9 zł za kg w klasie E? Najprawdopodobniej odpowiedź otrzymamy za parę dni, po najbliższej sesji ISW, która odbędzie się 25 marca. Oby tak było, bo pomimo rekordowych stawek za tuczniki, opłacalność w produkcji nadal jest sprawą dyskusyjną.
Bartosz Czarniak